sobota, 31 października 2009

przesądy są wyssane z palca

z badań nad trzecim szympansem:

- Chciałbym skorzystać z odkurzacza
- Sprząta pan w niedzielę?!
- Nie jestem przesądny.


Najczęstszą ofiarą przesądów związanych z czarnym kotem jest... czarny kot, w średniowieczu namiętnie prześladowany ze względu na domniemane związki z siłami nieczystymi.
Wiara w przesądy być może jest u niektórych ludzi wrodzona (być może słyszałeś już o kontrowersyjnych doniesieniach o odkryciu genu boga które spotkały się jednak ze sporą krytyką ze strony środowiska naukowego, jako pochopnie wyciągane wnioski).

Przypuszczalnie, za skłonność do myślenia magicznego, wiary w przesądy i zjawiska paranormalne czy też irracjonalności odpowiada wrodzona mniejsza skłonność (zdolność?) do myślenia analitycznego a większa do intuicyjnego. To po prostu różnica indywidualna, jakich wiele w każdym z nas - ludzie najzwyczajniej w świecie różnią się od siebie pod wieloma względami, to kolejny z nich. Geny lub "taka uroda".

*Kwestionariusz osobowości Myers-Briggs może dać Ci pewne pojęcie o tym, które myślenie dominuje u Ciebie.

Badanie przeprowadzone przez M. Voraceka, austriackiego badacza, objęło 1 118 mężczyzn i kobiet z różnych środowisk. Rozpiętość wieku wynosiła 17-72. Uczestników poproszono o wypełnienie standardowych ankiet dotyczących ich wiary w zjawiska paranormalne (postrzeganie pozazmysłowe, psychokineza) jak też i ich wiary w przesądy (przedmioty i zachowania przynoszące szczęście/pecha)

Od badanych zebrano informacje o wadze urodzeniowej (i długości), wieku, wykształceniu a także bieżących wymiarach. Dodatkowo, zmierzono im palce środkowe, wskazujące i serdeczne. Te ostatnie dane nie miały nic wspólnego z chiromancją - posłużyły one do obliczenia względnej długości palców, według wielu badań korelującej (gdybyś miał wynieść z tego bloga tylko jedną rzecz, niech będzie to na przykład to, że korelacja nie oznacza związku przyczynowo skutkowego - najczęstszą przyczyną rozwodu nie jest małżeństwo) z pewnymi cechami osobowości.

Po kolei. Jedną z mniej zaznaczonych cech ludzkiego dymorfizmu płciowego jest to, iż mężczyźni bardzo często miewają nieco dłuższe palce serdeczne niż wskazujące. U kobiet są one najczęściej równej długości lub palec wskazujący jest dłuższy. Prawdopodobnie właśnie sprawdziłeś Czytelniku jak jest u Ciebie i bardzo możliwe, że jest inaczej. To nie jest nic niezwykłego a już na pewno nie powód do niepokoju (niektóre badania pokazują np. większe różnice pomiędzy narodowościami niż pomiędzy płciami). Uważa się, że jest to rezultat większego oddziaływania androgenów (np. *testosteronu) w życiu płodowym, najprawdopodobniej połączony z faktem, iż geny Hox (przechowujące plan budowy organizmu - powinieneś je poznać) odpowiadające za rozwój gruczołów płciowych odpowiadają także za wzrost paliczków.

Cechy które łączono ze ową proporcją to na przykład orientacja przestrzenna, zdolności muzyczne czy piłkarskie, agresywność, męski i dominujący wygląd twarzy mężczyzny a także niektóre zaburzenia psychiczne takie jak schizofrenia czy depresja (sporo przykładów wraz z badaniami źródłowymi jest tu). Kłania się tu mądrość ludowa głosząca, iż kobiety mające 3 palec u stopy dłuższy od drugiego będą rządzić chłopem - jedną z domniemanych korelacji zbadanych dla palców u dłoni jest wyższy poziom asertywności u kobiet. Kompletnie nienaukowe badania studentów psychologii przeprowadzone na wybitnie niereprezentatywnej próbie pokazały, że istnieje znacząca korelacja pomiędzy palcami a skłonnością do przejmowania inicjatywy w kontaktach z płcią przeciwną (tylko u kobiet).

Wracając do przesądów - do kolekcji dołączamy kolejną korelację. Badanie wykazało, iż mężczyźni o bardziej kobiecych proporcjach palców bardziej skłonni byli wierzyć w zabobony i zjawiska paranormalne, nawet wtedy, gdy kontrolowano wpływ pozostałych zmiennych (czyt.: nie, nie do końca zależy to od wykształcenia). Podobnie rzecz ma się u kobiet, w tym wypadku wykazano także zależność z niską wagą urodzeniową. U obu płci powiązana była także mała długość ciała po narodzeniu.

Cóż, nie od dziś (a właściwie od zawsze) raczej kobietom niż mężczyznom przypisywano kontakty ze światem nadprzyrodzonym, zdolności wieszcze i uzdrowicielskie. Częściej mówiło się o czarownicach niż o czarownikach, magia częściej była domeną posiadaczek chromosomów XX. Nie wspominając już o potocznie określanej "kobiecej intuicji".

Być może jesteśmy też o krok bliżej naturalnego wyjaśnienia fenomenu religii.

Ofiara małej ekspozycji na androgeny w życiu płodowym? Z pewnością, pytanie - czy swojej.


grafiki: 
palenie czarownicy - w domenie publicznej, za WikiCommons
czarny kot - CC-BYMark Sebastian

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

A co Ty o tym sądzisz?
Autor docenia komentarze podpisane. Jeśli nie posiadasz konta Google, najwygodniej będzie Ci użyć opcji Nazwa/adres URL, przy czym tego drugiego nie musisz wpisywać.